Wieczorem Nata wygląda z balkonu i jęczy "gdzie jest ta Ula?!".
Ula z dołu krzyczy "Mnie szukasz?"
"A skąd wiesz?? "
"Zawsze jak nerwowo wyglądasz z balkonu to znaczy, że brakuje jakiegoś dziecka! "
Domyślne te bachory...
Gabrysia wstała uśmiechnięta rano i oświadczyła "wyspałam się !"
Po chwili tata wraca z piekarni i na progu wita go Gaba i uśmiechnięta woła "Cześć!"
Potem bylo jeszcze lepiej:
Tata zrobił kanapke i usłyszał "Dziękuję"
I jeszcze ....
Tatuś kochany zrobił kanapkę.
Tatuś kochany kupił bułkę.